Lider PO spotkał się tym razem z mieszkańcami Otwocka. Podczas swojego wystąpienia mówił m.in.: Jesteśmy dzisiaj w momencie zwrotnym. Rozgrywa się los Polski w Europie. Pozbawili nas pieniędzy z UE. PiS może nam zamknąć granice. Pozbawili nas praw i niezależnych sądów. Pozbawili nas władzy, która odpowiada przed ludźmi, a nie nimi rządzi. De facto zabrali nam Europę. 15 października możemy ją odzyskać. Warto wskazać, że to właśnie politycy PO niejednokrotnie wypowiadali się o blokowaniu środków z Unii Europejskiej. Nie kto inny jak Rafał Trzaskowski mówił, że te pieniądze będą mrożone do czasu powrotu do władzy PO (sic!). D. Tusk w swoich wypowiedziach często zapomina o 8 latach rządów jego partii, gdzie ludzie za pracą musieli wyjeżdżać na zachód, a stawka godzinowa w Polsce często nie przekraczała 5 zł.
Na swojej drodze spotykam rolników, studentów, nauczycieli, przedsiębiorców i każdy ma jakiś powód i marzenie związane z tym dniem – 15 października – kontynuował D. Tusk. Jak na ironię wskazał właśnie te grupy społeczne, które w największym stopniu ucierpiały w latach rządów Platformy Obywatelskiej. Tylko sfera budżetowa nie otrzymywała przez lata ani grosza podwyżki mimo rosnących kosztów życia.
Kolejny wątek brzmi dość populistycznie i mówi o zakłamywaniu rzeczywistości przez władzę: Zwracam się do wszystkich, którzy głosowali na PiS lub nie wiedzą na kogo głosować. Zastanówcie się, czy nadal chcecie żyć w Polsce, w której władza uniemożliwia zobaczenie rzeczywistości takiej, jaka jest – grzmiał Donald Tusk. Jego słowa sprawiają wrażenie bardzo ogólnej krytyki, którą można przypisać do każdego obszaru życia publicznego. Jeśli jednak wypowiedź polityka potraktować dosłownie, to podważa ona funkcjonowanie całego państwa. A to właśnie ten aparat państwowy pozwala opozycji na dowolną organizację wieców, marszy i propagandę przychylnych jej mediów. Kolokwialnie takie pląsy słowne nazywa się masłem maślanym. Fakty są jednak takie, że Polska rozwija się z największą dynamiką od czasów reformacji ustrojowej, mamy najniższe bezrobocie w UE, a Polacy otrzymują wsparcie od rządu w postaci licznych programów społecznych. Można by wymieniać jeszcze wiele, natomiast Donald Tusk z każdym swoim wystąpieniem pokazuje, że jego jedynym celem jest manipulacja świadomością wyborców i utrzymywanie ponurej, a wręcz dystopijnej rzeczywistości.