Donald Tusk w czwartek 11 maja spotkał się z mieszkańcami Sulechowa. Podobnie jak poprzednimi razami, tak i teraz nie zabrakło pomówień i nawiązywania do partii rządzącej. Jednak sowa polityka tym razem wyjątkowo zszokowały opinię publiczną. Przewodniczący PO mówił o wyborcach PiS: chleją i biją dzieci (sic!). To kolejna pełna pogardy wypowiedź lidera Platformy Obywatelskiej. Królami życia są ci, którzy chleją, biją swoje dzieci, biją kobiety i pracą się nie zhańbili od wielu lat. Wymarzona klientela polityczna dla władzy, która sama sposób myślenia bardzo podobny do tej klienteli – mówił Tusk podczas spotkania w Sulechowie. To z całą pewnością będzie jedna z najbardziej pogardliwych wypowiedzi tegorocznej kampanii wyborczej. Szkoda, że jej autorem jest pretendent do fotelu premiera.
Wypowiedź Tuska ponownie obnaża coś więcej – pogardliwy stosunek do Polaków. Podczas jego rządów rodziny nie mogły liczyć na żadne wsparcie finansowe od państwa, bezrobocie szalało, a jedną z najczęstszych perspektyw był wyjazd za pracą za granicę. Obecnie rząd Prawa i Sprawiedliwości od 2015 roku uruchomił szereg programów społecznych, m. in. Rodzina 500+, a wkrótce 800+, dzięki którym udało się przywrócić godne życie tysiącom dzieci. Wraz z wieloma innymi programami wsparcia poziom ubóstwa w Polsce spadł radyklanie i jest to niewątpliwy sukces. Jednak w świecie kawiorowych kompleksów Platformy Obywatelskiej, Polacy tylko chleją, biją swoje dzieci i kobiety.