Zdjęcia Donalda Tuska z Putinem na sopockim molo są niczym w porównaniu z tym, co szef Platformy Obywatelskiej jeszcze kilka lat temu mówił o rosyjskim dyktatorze.
Obecnie były przewodniczący Rady Europejskiej próbuje promować siebie jako polityka antyrosyjskiego. Nic tak nie miażdży tego politycznego zabiegu jak nagranie, na którym jasno można usłyszeć co tak naprawdę o tym zbrodniarzu myślał były premier.
Uzyskaliśmy najwyższą rzecz – elementarne zaufanie, zarówno na szczeblu państwowym, jak i w relacjach osobistych.
Ale to nie koniec szczerych wyznań przewodniczącego PO. Podczas prac nad zawarciem nowego kontraktu gazowego Polski z Rosją Donald Tusk we wrześniu 2009 roku stwierdził: Z Putinem przypilnujemy, by nikt piachu w tryby nie sypał.
W kontekście roku 2010 i tragedii smoleńskiej słowa te nabierają przeraźliwego znaczenia.